//= $monet ?>
Jakoś dzień nie od razu się udał - najpierw ją złapali, potem dali w pysk. Chociaż jeśli spojrzeć na to z jasnej strony, to co - lepiej było siedzieć w więzieniu? Tam nie ma kutasów, nie ma nawet słowa. A sądząc po jej zachowaniu, nie jest przyzwyczajona do odmawiania sobie. Obciąganie to dla niej bułka z masłem. Pluje sobie na głowę i podaje. A ten ochroniarz - właśnie urządził rewizję, więc szybko go zgarnęła. Zakończenie było dla suki logiczne - jej usta były pełne spermy, a wargi nią ubrudzone. I merdała ogonem jak kot, który dorwał się do śmietany.
Co ta mama sobie myślała, chodząc po domu bez majtek? Więc pies wywąchał, czego suka chciała. Kiedy podciągnął jej spódnicę, nie miała nic do powiedzenia. A kiedy spryskał jej twarz swoją spermą, podniosła się i podniosła na duchu!